Z archiwum (?) – Dąbrowskie Księstwo Śmieciowe

Dąbrowa Górnicza Prezydent DG Światopogląd Zielona

Śmieciowy Biznes, czyli jak to się robi w Dąbrowie Górniczej

Śmieci, a dokładniej – gospodarka odpadami, to świetny interes. Duże pieniądze przeznaczane w budżetach samorządów na zbiórkę i przetwarzanie odpadów stwarzają sytuację, gdy na tzw. rynku śmieciowym powstają grupy interesów, następuje podział terytorialny między działającymi nań firmami śmieciowymi, powstają też niejasne powiązania między biznesem a urzędnikami… Dąbrowa Górnicza nie zostaje niestety w tym wypadku w tyle, a wręcz przeciwnie wydaje się, że jest awangardą.

Sprawa śmieci od początku była w Dąbrowie Górniczej raczej… dziwna. Świadczy o tym „grzech pierworodny”, powstały przy prywatyzacji Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, jednoosobowej spółki Gminy, gdzie – w wyniku działań nieumocowanych prawnie przedstawicieli Gminy w zarządzie spółki oraz radcy prawnego ALBA MPGK (będącej jednocześnie Naczelnikiem Wydziału Prawnego UM w Dąbrowie Górniczej) – Gmina straciła kontrolę nad działalnością Spółki. Najpierw bezpodstawnie obniżono wartość MPGK z 10,74 mln złotych na 6,5 mln złotych (udziały wycenione przez konsultantów na 102 złotych Gmina w umowie zamieniono na… 50 złotych) i podzielono na 130.000 udziałów po 50 złotych każdy. ALBA GmbH nabyła w przetargu pakiet udziałów w ilości 6.370 udziałów (a więc miała udział w ALBA MPGK poniżej 50%) po 218,75 zł za udział i zobowiązała się do zainwestowania w ciągu trzech lat kwotę 1.250.000 ówczesnych marek niemieckich.

Pomimo uchwały Rady Miejskiej o zgodzie „na przeznaczenie części kwoty (powyżej wartości nominalnej) na podwyższenie w przyszłości kapitału zakładowego Spółki proporcjonalnie do ilości posiadanych przez gminę udziałów”, nie zabezpieczono na to żadnych środków w budżecie Miasta na 1996 i 1997 rok (ówczesny Prezydent Miasta Henryk Zaguła – skąd my go znamy? – nie raczył zwrócić uwagi na taki szczegół), a przedstawiciele Gminy zgodzili się przy podpisywaniu porozumienia 23.10.1996 r., aby pożyczka ALBA GmbH dla ALBA MPGK w wys. 478 tys. złotych (m.in. na skomputeryzowanie przedsiębiorstwa) nie była oddana, tylko przeznaczona „na jednostronne podwyższenie kapitału zakładowego przez wspólnika ALBA GmbH, a to w wys. maksymalnej 20%”!!

Jak stwierdziła w protokole Komisja Rewizyjna Rady Miejskiej w Dąbrowie Górniczej: „podwyższono kapitał o 535 tyś. i stanowi on obecnie 1.861.000 zł. ALBA GmbH zyskała 505.268 zł, gmina Dąbrowa Górnicza straciła 484.831 zł, a pracownicy Spółki stracili 20.445 zł”.

W wyniku przejęcia przez ALBA GmbH udziałów do wysokości 72,3% (doszły jeszcze odsetki od pożyczki) Gmina utraciła wpływ na m.in. powoływanie i odwoływanie członków Zarządu Spółki i Rady Nadzorczej, zbycie i nabycie nieruchomości czy sposób rozdysponowania zysków. Decyzja z dnie 3.09.1997 roku została podjęta przez Prezydenta Miasta Henryka Zagułę i Zarząd Miastawbrew logice i bez przymusu wynikającego z wcześniejszych zobowiązań prawnych.

Później już było tylko ciekawiej. 22.10.2001 r. do KRS wpisano ALBA MPGK Sp. z o.o., gdzie jedynymi udziałowcami byli Gmina Dąbrowa Górnicza z udziałami wartości 3.252.000 zł (głównie aport rzeczowy w postaci gruntów) oraz ALBA INTERNATIONAL GMBH BERLIN z udziałami wartości 3.395.300 zł. Czemu to jest ważne? Bo gdy samorząd ma mniej niż 50% udziałów w spółce prawa handlowego, to nie musi (i zazwyczaj tego nie robi) przedstawiać żadnych sprawozdań finansowych i innych informacji publicznych, które w przypadku udziałów większościowych w takich spółkach jest zobowiązany udzielać z mocy prawa. Gmina z zasady nie powinna mieć takich udziałów, bo wówczas nikt z samorządu nie sprawuje pieczy nad mieniem publicznym w realizacji celu publicznego, jakim jest na przykład gospodarowania odpadami. Do dnia dzisiejszego – choć partnerem Gminy najpierw było kilka zmieniających się spółek niemieckich, a końcowo jest to ALBA Polska Sp. z o.o. (z jedynym właścicielem ALBA INTERNATIONAL HOLDING GMBH) – „pilnuje się”, aby ilość udziałów Gminy Dąbrowa Górnicza oscylowała w okolicach 48%.

Sama ALBA MPKG Sp. z o.o. zarabia też na gruntach wniesionych aportem przez Gminę – w 2007 roku na takim gruncie powstało  EXPO SILESIA – Centrum Targowo-Konferencyjne w Sosnowcu. Teraz też widać wyrównane kilka hektarów obok siedziby spółki (i spółki matki, tj. ALBA Polska Sp. z o.o. – swoją drogą ciekawe, kto komu wynajmuje lokal na siedzibę?) na ulicy Starocmentarnej 2.

W 2004 roku ALBA przebranżowiła się na działalności głównie usługowe (m.in. wynajem, dzierżawa maszyn i urządzeń oraz budowa i zarządzanie obiektami), choć gospodarkę odpadami też miała wpisaną w KRS. W czerwcu 2007 roku w ALBA MPGK pojawia się Marek Lipczyk (z wykształcenia animator kulturalno-oświatowy, następnie polityk PZPR, SdRP, PPPP, SLD i biznesmen, jak również mentor obecnego  Prezydenta Miasta Dąbrowa Górnicza Z. Podrazy – ze wskazania którego reprezentuje Gminę w Spółce), a już w sierpniu 2007 roku ALBA MPGK Sp. z o.o. wygrywa przetarg na „Gospodarowanie odpadami na terenie gminy Dąbrowa Górnicza wraz z utrzymaniem czystości”. Komisja Rewizyjna Rady Miejskiej w Dąbrowie Górniczej, a następnie powołany przez Radę biegły, stwierdziły szereg nieprawidłowości (!) związanych z warunkami przetargu, gdzie jedyną firmą, która się zgłosiła do przetargu i oczywiście go wygrała, była dąbrowska ALBA. Zdaniem kontrolujących warunki przystąpienia do przetargu, określone przez dąbrowski magistrat, były zbyt restrykcyjne i spełnić je mogła faktycznie tylko ALBA MPGK Sp. z o.o. w Dąbrowie Górniczej.

Takimi wymogami były:

  • lokalizacja zaplecza firmy w promieniu 25 km od centrum Dąbrowy Górniczej (Placu Wolności 1),
  • posiadanie 60-cio osobowego zespołu ludzi do realizacji zadań stanowiących przedmiot przetargu oraz
  • przedstawienie określonych bardzo wysokich kwotowo referencji.

Tymczasem, np. jeden z dużych zakładów oczyszczania i wywozu nieczystości, który teoretycznie mógłby przystąpić do przetargu, miał swoją siedzibę o ok. 4 km dalej, niż chcieliby tego dąbrowscy urzędnicy. Wymóg dotyczący 60-cio osobowej załogi, zdaniem komisji rewizyjnej, także nie ma podstaw w sytuacji, gdy zamawiający dopuszcza podzlecanie uzgodnionych prac. Jeśli zaś chodzi o wymagane referencje, nawet ALBA z trudem przekroczyła żądane przez dąbrowskich urzędników kwoty.

Kontrolujący przetarg mieli także inne wątpliwości. – „Zachodzi przypuszczenie, że w związku z brakiem upoważnienia Prezydenta Miasta do zaciągania zobowiązań finansowych, do kwoty nie większej niż 30 mln zł, zostały podjęte działania przekraczające udzielone uprawnienia” – czytamy we wnioskach pokontrolnych. Tymczasem, przetarg ten ogłoszony został na kwotę ponad 43 mln zł, a dopiero w późniejszym etapie zmniejszono wysokość świadczonych usług do kwoty 30 mln zł.

Ale UOKiK orzekł, że nie może podjąć działań w tej sprawie, bo… się przedawniło. I Prezydent Zbigniew Podraza mógł spokojnie pracować dalej.

Następna sprawa związana była z Lipówkami, tj. składowiskami śmieci. ALBA MPGK Sp. z o.o. na zlecenie Miasta Dąbrowa Górnicza zarządza Składowiskiem Odpadów „Lipówka 1”, które od 31.12.2009 r. do 31.12.2015 roku było w fazie rekultywacji. Ciekawsza historia wiąże się z całkiem nowym składowiskiem Lipówka II. Budowa składowiska odpadów komunalnych Lipówka II z Zakładem Przetwarzania Odpadów Komunalnych to koszt 35.486.000 złotych (plus jego rewitalizacja za 1.024.400,00 zł w latach 2005-2007), a w grudniu 2012 roku nastąpiło przekazanie majątku Lipówki II do ALBA Sp. z o.o. za… 18.000.000 złotych. 50% spadek wartości takiej inwestycji w ciągu 4 lat zadziwia… Jak wynika z dokumentów, budowa składowiska, jako zadania inwestycyjnego, rozpoczęła się w 2002 roku, czyli jeszcze za kadencji prezydenta M. Lipczyka (i trwała do 2008 roku). W 2015 roku ALBA MPGK Sp. z o.o. zaczyna (według wpisu w KRS) prowadzić działalność związaną z odpadami niebezpiecznymi – zapewne w związku z przejęciem tego zakładu, gdyż rok wcześniej, w wyniku uchwały Sejmiku Województwa Śląskiego instalacja mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów „Lipówka II” otrzymała status instalacji regionalnej (RIPOK) dla Regionu II.

 

Komentarz Redakcji Rolowanej Dąbrowy

Powrót do początków śmieciowej (odpadowej) epopei jest niezbędny, aby przedstawić to, co się od tego czasu zmieniło… A dokładniej – jak bardzo Dąbrowa Górnicza uzależniła się (na własną prośbę, tj. wskutek działania Panów Prezydentów Dwóch i szanownej Rady Miejskiej) od spółki, na którą (oprócz jednego miejsca w radzie nadzorczej) nie ma ŻADNEGO WPŁYWU…
Tagged

Dodaj komentarz