Bulwersujące wydarzenia na dąbrowskim SOR-ze (zobacz – DZIAŁA NA YOUTUBE, z FB usunięty)
pokazują, dlaczego pacjenci SOR-u (jak również innych oddziałów tej placówki) tak negatywnie oceniają jego działalność…
Na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym ZCOSS w Dąbrowie Górniczej w 2018 r. obsłużono 24 tys. osób. Z tej liczby jedynie 1808 osób, a więc około 7,4% pozostawało w stanie zagrożenia życia i zdrowia. A pozostali?
Powinni zostać (w godzinach od 18.00 do 8.00) skierowani do Nocnej i Świątecznej Pomocy Medycznej, gdzie zespół 3 lekarzy specjalistów udziela pomocy medycznej adekwatnej do stanu zdrowia – w przypadkach nie stanowiących nagłego zagrożenia życia.
Dlaczego więc tam nie trafiają?
Naszym zdaniem (a zapytamy jako redakcja o to Narodowy Fundusz Zdrowia), organ nadzoru, tj. Prezydent Miasta Dąbrowa Górnicza, powinien zapytać Dyrektora Szpitala (obecnego i poprzednio pełniącego jego obowiązki) o konkretny powód zaistniałej sytuacji, czyli m.in. o:
- obsadę dyżurową w dniu zdarzenia: lekarską, pielęgniarską, ratowników – wynikającą z zatwierdzonego przez Kierownika placówki grafiku pracy personelu medycznego,
- kto w dąbrowskim Szpitalu jest odpowiedzialny za planowanie obsady medycznej Szpitalnego Oddziału Ratunkowego (czyli kto sporządza grafiki pracy) i czy jest ona wystarczająca zgodnie z wymogami NFZ
- czy zaistniała sytuacja jest jednostkowym zdarzeniem, czy w podobny sposób wygląda każdy dyżur na SOR
- jak radzi sobie dąbrowski SOR pomimo braków sprzętowych – m.in. aparatu do monitorowania i podtrzymywania czynności życiowych (o których mowa na stronie 42 Raportu o sytuacji formalno-prawnej ZCO – zobacz)
-
dlaczego pacjenci nie wymagający ratowania życia są przyjmowani po kilku-kilkunastu godzinach oczekiwania na SOR, a nie są odsyłani do Nocnej i Świątecznej Opieki Medycznej po wstępnej selekcji pacjentów?
Zobacz także – Raport o stanie ZCOSS
Raport o stanie ZCO – i następne 10 mln złotych tańszego pieniądza… z Gminy