W październiku 2015 roku dziennikarze Superwizjera ujawnili (zobacz), że kilkadziesiąt tysięcy ton przemysłowych szlamów z Huty Katowice zrzucono na terenie cegielni w Ogrodzieńcu. Miały służyć do produkcji cegieł. Wtedy – jak informował Śląski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska – stężenie metali ciężkich w tych odpadach nawet stokrotnie przekraczało dopuszczalne normy. (kliknij obrazek by przejść do TVN24)
Reporterzy Supewizjera poprosili o komentarz prof. Stanisława Serkowskiego z Politechniki Śląskiej. Wynika z niego, że czarna breja zrucona w Ogrodzieńcu nie nadawała się do produkcji cegieł. Moim zdaniem wyniki badań wskazują, że mamy do czynienia z odpadem niebezpiecznym – stwierdził profesor Serkowski w materiale dla Superwizjera. Według badań WIOŚ normy dla cynku zostały przekroczone nawet 100 razy, dla ołowiu prawie 13-krotnie, dla kadmu ponad 5 razy.
Według mieszkańców Ogrodzieńca 5 maja 2019 roku odpady z huty Katowice, nadal znajdowały się na terenie tamtejszej cegielni.
(Czytaj więcej na https://www.rmf24.pl)
Ciekawostką jest, iż informacje te korelują się z naszymi informacjami z poniższego postu.
Jak Huta szlamu się pozbywała – ad vocem działalności prospołecznej i bezpyłowej
A dalej jest już tylko ciekawiej:
W lipcu ubiegłego roku dziennikarze RMF MAXXX i „Gazety Krakowskiej” ujawnili wspólnie z naukowcami z Akademii Górniczo-Hutniczej i Uniwersytetu Jagiellońskiego, że na składowiskach znajdują się – i to w dużych ilościach – metale ciężkie: ołów, cynk, kadm i rtęć. (zobacz artykuł)
Badaliśmy ten materiał odpadowy składowany na składowisku na tzw. osadniku – i on rzeczywiście zawiera bardzo wysokie zawartości metali ciężkich, m.in. ołowiu, cynku, kadmu i rtęci – mówił nam wówczas dr Mariusz Czop z AGH. O wykonanie niezależnych badań odpadów składowanych w krakowskim Pleszowie poprosiliśmy również naukowców z Wydziału Chemii Uniwersytetu Jagiellońskiego. W dostarczonych przez nas próbkach wykryli metale ciężkie. Tak, w próbkach znajdowały się metale ciężkie – zapewnił nas dr Karol Dudek-Różycki.
(…)
Wystąpiliśmy więc o protokół i sprawozdania z badań szlamu w Ogrodzieńcu i porównaliśmy je ze składem szlamu na składowiskach w Krakowie, czyli wynikami badań naukowców AGH. Badania szlamu z huty Katowice wykonane zostały też przez laboratoria ArcelorMittal.
Wyniki badań z Ogrodzieńca wykonane przez WIOŚ w Częstochowie oraz Arcelor Mittal w Dąbrowie Górniczej dla ciemnego szlamu o kodzie 10 02 14 są praktycznie zbieżne z wykonanymi przez AGH ale także z badaniami Głównego Instytutu Górnictwa, którymi posługuje się WIOŚ w Krakowie. Dotyczy to po pierwsze alkalicznego charakteru odpadów i wysokiego odczynu pH który może dochodzić nawet do 11. Określono, że odpady zawierają nawet 7-10% zawartości cynku, 0,4-0,5% zawartości ołowiu oraz występuje w ich obrębie cała gama metali ciężkich. Tylko WIOŚ w Krakowie nie wykrył silnie alkalicznego charakteru odpadów – wyjaśnia dr Mariusz Czop z AGH.
Czytaj więcej na https://www.rmf24.pl
Ciekawe? To żeby było jeszcze ciekawiej, wkrótce wraca sprawa srebrnego pyłu (materiał wkrótce) – 700 milionów złotych inwestycji i… NIC. KOMPLETNIE ŻADNEJ POPRAWY. Może Śląski Inspektor Ochrony Środowiska będzie bardziej kompetentny niż jego małopolski odpowiednik – i wróci do sprawy stalowni i innych źródeł „srebra” w domach Mieszkańców Dąbrowy Górniczej?
Jeszcze 26 dni i wreszcie obok d. Huty Katowice nie będzie srebrnego pyłu…